PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104009}
6,5 29 640
ocen
6,5 10 1 29640
4,8 5
ocen krytyków
Elizabethtown
powrót do forum filmu Elizabethtown

dzisiaj obejrzalam ten film na polsacie.Gra aktorow dretwa,scenariusz do kitu.Nic ciekawego nie bylo w tym filmie.Jedynie moze ten palacy sie ptak;) i ten deszcz pozniej byly ciekawym pomyslem.Nie polecam szkoda czasu...

ocenił(a) film na 7
luckygirl23

Absolutnie się nie zgadzam. Ten film nie miał być filmem akcji.
Nie znoszę Orlando Blooma a jednak uważam, że kreacja Drew'a to jedna z lepszych jego ról i chyba jedyna tak dobra.
Kristen zagrała po prostu genialnie.
I niby dlaczego uważasz, że scenariusz jest do kitu?

ocenił(a) film na 3
luckygirl23

Mnie również się wydaje, że film ani chłodzi, ani grzeje...taki typowy hollwoodzki zapychacz czasu i nic więcej. Ogląda się go i nic po nim nie zostaje, więc jak dla mnie też generalnie strata czasu. 3/10

astronauta

scenariusz do kitu poniewaz watpie zeby akurat jdna osoba leciala samolotem i Stewardesa sie akurat Nim zainterseowala;p.Bezsens;p.Nastepna glupota to to ze umarl Jego ojciec a Orlando Bloom mial zero emocji na twarzy.Ja rozumiem ze dlugo sie nie widzieli itd.ale do przesady zeby nie okazac zadnych uczuc.Nastepnie to ta jego siostra i matka.Czemu przyjechaly dopiero na sam pogrzeb skoro nie mialy na glowie zadnych pilniejszych spraw?Kurcze maz jej umarl a ona (matka)sobie rozrywki urzadza a to kurs stepowania a to kurs komizmu itp.Dlatego uwazam ze ten film byl do niczego.Rozumiem ze to nie film akcji ale mimo wszytsko film powinien byc intersujacy i taki zeby go z checia ogldac, ten niestety taki nie jest.Raz do obejrzenia i koniec;p.

ocenił(a) film na 7
luckygirl23

widziałem, oglądałem i musze powiedziec że nie bylo tragedii nawet Bloom wyszedł z twarzą, secnarisz prawda nie zachwycał ale całośc prezentowała się naprawdę spoko, może nie był to hit ale nie totalny żal...:)

luckygirl23

dokładnie tak. Wiele bezsensownych sytuacji tam było. Dodam jeszcze to przedzieranie się jak pochować ojca...Totalny bezsens to rodzina powinna decydować, a nie jacyś ludzie z innego miasta którzy go znali...a o tym była ćwierć filmu...

Zgadzam się z lonelygirl 21 --> więcej na ten temat napisałam już swoją wypowiedź - tutaj:

http://www.filmweb.pl/topic/1130267/3+10.html

Jeśli chodzi o wypowiedź Abi_90 :
To nie mial być film akcji, tylko komedia romantyczna - owszem - ale w komedie romantyczne też powinny mieć jakąś akcję. Wiesz o jaką akcję chodzi: komediową, a nie totalna nuda. Co do Orlanda. Nie lubię go też. Dla mnie jego warsztat aktorski jest kiepski. Jednak nie zgodzę się jeśli chodzi o te słowa:

"uważam, że kreacja Drew'a to jedna z lepszych jego ról i chyba jedyna tak dobra"

Bo to nie jest jedna z jego najlepszych ról. Był dobry w "Troi" jako Parys, i nawet niezły w "Piratach z karaibów" - choć akurat w "Piratach" cenię sobie jedynie Jonny'ego Deepa bo tam wymiatał.

Właśnie obniżyłam mu ocenę z 6 na 2. Po tym co pokazał w "komediowej" roli Drew. Bo ta scena w aucie na początku jak szukał ulicy 60-tej którejś tam to miało być chyba śmieszne, a wyszło żałośnie.

luckygirl23

A mi to się bardzo podobało.Fajna taka komedia troche romantyczna troche taka nijaka ale bardzo fajna.Film ukazywał miłość pomiędzy kobietom a mężczyznom a także pomiędzy synem aojcem i rodziną

ocenił(a) film na 1
misiaa10

Scena z ptakiem i deszczem to żenada (jak i większość scen w tym filmie). Możecie mi wytłumaczyć, co miała symbolizować, do czego się odnosiła?

nyan

O tak ta scena z ptakiem i scena w której Susan Sarandon stepuje do wyjątkowo żałosne ujęcia...I na dodatek te dialogi...puste...
Kompletnie nie przemawia do mnie ten film

ocenił(a) film na 8
EM_DE_KE_AS

Lonelygirl21, przydałoby się trochę interpunkcji. Ale pewnie byłaś zbyt wzburzona tym, co piszesz, by zwrócić uwagę na to JAK to piszesz.
Cóż, sądzę, że oglądanie tego filmu pod kątem prawdopodobieństwa ukazanych wydarzeń już odbiera połowę jego uroku. Bo czy to jest aby możliwe, że Drew leciał samolotem jako jedyny pasażer i gadatliwa stewardessa zainteresowała się jego osobą...? A co za różnica? To aż tak istotne?
Orlando nie jest pogrzebową płaczką i naprawdę nie ma potrzeby, by rzucał się na zwłoki swego ojca z głośnym zawodzeniem. Choć pewnie tylko to mogłoby do ciebie przemówić. Ale w sposobie, w jaki mówi o ojcu, w jego wyrazie twarzy, gdy na niego patrzy widać aż nazbyt wyraźnie jego uczucia.
Matka Drew nie chciała przyjechać na pogrzeb, bo tak się składało, że mieszkańcy Elizabethtown niemal ziali ogniem na jej widok. Była tą podłą Kalifornijką, która na zawsze wywiozła Bailora seniora z rodzinnego domu.
Co do "rozrywek", które urządzała sobie Holly Bailor, to wydaje mi się, że każdy reaguje na ból i stratę bliskiej osoby inaczej.
Czy dlatego uważasz, że ten film był do niczego?
A co do gry aktorów, Orlando nie wypadł powalająco, ale jak na gościa od filmów przygodowych i tak całkiem nieźle. Za to Kirsten była niesamowita. Zachwycił mnie też "kuzyn Jessie", czyli Paul Schneider. Ten film to cała gama znakomicie ukazanych postaci, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i epizodycznych (Chuck Hasboro :)
A na dokładkę świetna muzyka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones